Wycieczka w Beskid Niski


W ubiegłym tygodniu dzięki koledze Pawłowi odwiedziłem teren dawnego Dekanatu Gorlice Południe, w którym przed laty pracowałem jako wikariusz. Regin ten obejmuje część Beskidu Niskiego a zarazem część Łemkowszczyzny. Dojazd nie jest uciążliwy a odległość około 100 km z Brzeska pokonać można alternatywnie w około 1 ˝ godz. Proponowana trasa z Brzesko – Zakliczyn – Ciężkowice – Grybów - Ropa - Uście Gorlickie - Gładyszów.

   

Cerkiew Kwiatoniu

Dla kogoś, kto lubi spokój, ciszę i piękne krajobrazy, idealne miejsce na spędzenie wolnego czasu. Jest to teren gdzie znajduje się wspaniała architektura drewniana: cerkwie grecko-katolickie (np. w Kwiatoniu zbudowana ok.1700 roku), prawosławne (np. Bartne) i kościoły rzymsko-katolickie (np. Sękowa zbudowany ok. 1520 roku). Na całym obszarze można spotkać pojedyncze charakterystyczne dla tego regionu domy, gdzie pod jednym dachem znajdowała się część mieszkalna stodoła i stajnia.

"Stara baba" w Regietowie

Tabun koni huculskich żyjących na wolności w Regietowie Wyżnym

W miejscowości Regietów znajduje się największa w europie stadnina koni huculskich. Można się tu wybrać pod okiem wykwalifikowanych instruktorów na konną przejażdżkę lub przejażdżkę bryczką. Można też skorzystać z komory solnej.

Karetka pogotowia z początków XIX wieku Wygodne wnętrze dla chorego i załogi

Bojowy wóz strażacki z minionego wieku

Z dodatkowym "hamulcem aerodynamicznym"

W stadninie na każdym kroku można dostrzec coś co nas zaskoczy (patrz zdjęcia powyżej) Istnieje tam świetnie prosperująca baza noclegowa wraz z działającą restauracją, gdzie za przystępną cenę można zaspokoić nawet wybredne gusta.

Bryczką wybraliśmy się do niezamieszkałej dziś miejscowości Regietów Wyżny.
Gruntową drogą w dziewiczym terenie przejechaliśmy przez tereny tętniącym niegdyś życiem zamieszkała przez około 600 stałych mieszkańców łemkowską wieś.

Warto tutaj dodać, że w roku 1947 w czasie „operacji wisła” z terenów tych wysiedlono  rodowitych mieszkańców - Łemków. Dzisiaj pozostało tu po nich jedynie zadbany cmentarz i liczne krzyże przydrożne świadczące o ich wielowiekowej kulturze. Bystry obserwator w terenie dostrzeże tu i ówdzie zarośnięte krzakami kępki drzew owocowych.

Zdynia - coroczne miejsce krajowego zlotu Łemków

"Łemkowska Watra"

Krajobraz wysiedlonego w roku 1947 Regietowa Wyżnego

Po bliższej penetracji takiego miejsca zauważyć można zasypane studnie, fragmenty fundamentów dawnego domostwa. Łemkowie, których w wyniku tej słynnej operacji rozproszono po całym świecie corocznie spotykają się na w pobliskiej Zdyni na słynnej w okolicy WATRZE (ta trzydniowa impreza odbywa się corocznie w trzecim lub czwartym tygodniu lipca).
Warto tutaj zaznaczyć, że w każdej  miejscowości jest co najmniej kilka gospodarstw agroturystycznych gdzie możemy liczyć na gościnę oraz regionalną kuchnie w całkiem rozsądnych cenach.

Widok na jezioro w Klimkówce

W tym regionie jest też coś dla miłośników wody – na rzece Ropie w Klimkówce znajduje się zalew. Dla miłośników ciszy i spokoju oraz wszelkich wód mineralnych zachęcić również można do zaglądnięcia do Wysowej.

Warto również odwiedzić Szymbark gdzie znajduje się drewniany kościół Św. Wojciecha z 1782 roku, skansen oraz dwór obronny.

Rynek w Bardiejowie

W zależności od czasu jaki przeznaczymy na eskapadę po Beskidzie Niskim i łemkowszczyźnie warto zaznaczyć, że tuż za słowacką granicą znajduje się Bardejov, który warto zwiedzić. To piękne słowackie miasteczko z malowniczym rynkiem i XIV wieczną bazyliką otoczone murami obronnymi warto zwiedzić.
 

Aby powrót do Brzeska nie był monotonny polecić należy inną, też piękną trasę alternatywną.
Z Gładyszowa jedziemy przez Zdynię do Koniecznej tutaj przejazd na słowacką stronę i dalej przez Bardejov doliną Popradu ( około 25 km ) do przejścia granicznego w Leluchowie potem ( 8 km ) do Muszyny kilkanaście kilometrów dalej jest już Krynica skąd dojazd do Brzeska jest wszystkim znany.

Niemożliwe jest w kilku zdaniach wymienienie wszystkich atrakcji, ciekawostek oraz bogatej i tragicznej historii tamtego regionu. Ale pewne jest jedno, że warto tam być aby choć przez chwilę się wyciszyć tak po prostu „ zresetować „ dlatego polecam – naprawdę  warto!

Tekst:: ks. Michał Kotra
Zdjęcia: Paweł Nowak

4 czerwca 2011 r.