JAZ na Uszwicy w Brzesku - 98 letni staruszek Ta betonowa budowla hydrotechniczna została wzniesiona w 1913 r. na zlecenie barona Jana Goetza Okocimskiego, w miejscu istniejącego jazu drewnianego. Obiekt piętrzy wody rzeki Uszwicy dla potrzeb Browaru Okocim – ujęcie znajduje się na prawym brzegu rzeki, ok. 130 m powyżej tamy (przy tzw. "budce"). Drugie, nieistniejące już ujęcie (na lewym brzegu, tuż powyżej tamy), zasilało niegdyś młyn wodno-parowy przy ul. Pomianowskiej.
Jaz na rzece Uszwicy - widok od strony wypadu
Pierwotnie jaz składał się z połączonych z sobą monolitycznego korpusu, części przelewowej, przyczółków i skrzydeł. (...) W latach 1950–51 obiekt został poddany gruntownemu remontowi. W celu zabezpieczenia podłoża koryta przed i za jazem dobudowano do jego korpusu ponur (powyżej korpusu - przypis z.s.) i poszur (poniżej korpusu - przypis z.s.) w formie ciężkich płyt betonowych oraz dodatkowe skrzydła boczne, a także wbito w poprzek koryta ścianki szczelne przed i za jazem. (...) Efektem przeprowadzonych prac remontowych było zabezpieczenie budowli przed filtracją wody wzdłuż obrysu podziemnego jazu.
W celu zlikwidowania przecieków przez korpus w 1965 r. wykonano dodatkowo żelbetowy płaszcz na odwodnej ścianie korpusu i parapet, a także zastąpiono narzut kamienny za poszurem brukiem z kamienia łamanego [1]
Jaz na rzece Uszwicy - schemat przekroju poprzecznego.
Nie ma chyba zbyt wielu rdzennych mieszkańców Brzeska, którzy chociaż raz w swoim życiu nie byli "Na Jazie”. Młodzieży przez długie lata służył Jaz za kąpielisko.
"Poniższe zdjęcie zostało zrobione dokładnie 16 lipca 1939 r. na jazie w Brzesku. Ten skok z murku oddaje mój ojciec Jan Puskarczyk. Miał wtedy zaledwie16 lat, rok później został aresztowany. Następne 4 lata spędził w hitlerowskim obozie w Gross-Rosen. To
były jego ostatnie beztroskie wakacje. Być może ktoś rozpozna na tym
zdjęciu któregoś z jego kolegów? " - Marta Gardziel, z domu Puskarczyk.
Dla niektórych był także miejscem do wagarowania czy romantycznych randek. Nawet otwarcie basenu koło stadionu OKS nie pozbawiło tego miejsca atrakcyjności (w odróżnieniu od basenu można było tu popływać za darmo). Starsza młodzież a i niektórzy dorośli, nie przejmując się zakazem kąpieli i ogrodzonego dostępu do górnej części jazu, pływała i nurkowała w głębokiej wodzie. Odważniejsi, a może bardziej lekkomyślni, zjeżdżali po betonowym korpusie jazu, mocno wówczas szczerbatym, na wiązkach wikliny. Kronikarska rzetelność każe wspomnieć, że ta tradycja chyba jeszcze nie całkiem wygasła… pokazuje to filmik na YouTube Jaz - Brzesko. Młodsi zażywali kąpieli w płytszej wodzie na tzw. Dolnym Jazie, o głębokości do ok. 1.20 m, a dzieciarnia w "korytku" – betonowej niecce wypadowej u podnóża tamy, gdzie woda sięgała zaledwie do kolan. Nie wiem jak to wyglądało w latach 90-tych i później ale jeszcze pod koniec lat 80-tych można było tam nauczyć się pływać (basen ze względu na zły stan techniczny był już wtedy zamknięty).
Użytkownikiem jazu jest obecnie Carlsberg Polska S.A., na zlecenie której przeprowadzono inwentaryzację obiektu i sporządzono cytowaną wcześniej ekspertyzę. Wg tego opracowania, szerokość przelewu jazu wynosi 27.6 m, obliczony spad 6.2 m a wysokość piętrzenia, określona zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Ochrony Środowiska... [Rozporządzenie…1966] (obecnie zastąpione przez Rozporządzenie ... 2007) wynosi 5,37 m, co klasyfikuje obiekt do III klasy budowli hydrotechnicznej.
Nie wdając się w techniczne szczegóły autorzy ekspertyzy sformułowali następujące wnioski:
Proszę
zauważyć, że niektóre wnioski wynikają wyłącznie z takiej a nie innej
klasyfikacji obiektu, chociaż należy się zgodzić z autorami, że
"niewystarczająca
przepustowość jazu nie jest jedyną przyczyną następujących w czasie
wezbrań zjawisk powodziowych w okolicy jazu".
Intuicyjnie rzecz biorąc i bazując też na własnych obserwacjach z wielu powodzi, można stwierdzić, że istnienie jazu nie ma istotnego znaczenia dla bezpieczeństwa miasta. Przy mniejszych wezbraniach (odpowiadających wodzie mniej więcej 10-letniej) zwiększa się ryzyko podtopienia bądź zatopienia zabudowy na lewym brzegu, powyżej tamy, oraz na prawym brzegu, na skraju parku, przed mostem.
Natomiast przy dużych powodziach poziomy wody po obu stronach jazu wyrównują się i budowla jest całkowicie lub prawie całkowicie zatopiona, a woda płynie poza korytem. Spiętrza się na zwężeniu pomiędzy murem Parku Goetza a osiedlem przy ul. Browarnej. Wód katastrofalnych, takich jak w lipcu 1997 r., nie da się przeprowadzić przez miasto bez jego zalania. Sądzimy, że w takiej sytuacji nawet całkowite zniszczenie tamy nie zwiększyłoby znacząco poziomu wody. Napływ wód można zmniejszyć (a właściwie wyrównać) tylko poprzez kontrolowane zatapianie terenów w górze rzeki. Temu ma służyć planowana tam budowa suchych zbiorników. Paradoksalnie, podobną rolę pełnią powodzie w Uszwi, których rozlewiska poprawiają sytuację w Brzesku. Bazując na omawianej wcześniej ekspertyzie, firma Carlsberg Polska S.A. Oddział Browar Okocim w Brzesku zleciła pod koniec roku roku 2008 firmie Hydroprojekt wykonanie "Koncepcji modernizacji jazu stałego piętrzącego, zlokalizowanego na rz. Uszwicy w Brzesku w km rzeki 37+300". Modernizacja jazu miałaby obejmować przebudowę progu, wykonanie przepławki dla ryb, opcjonalnie kanału "ulgi" z elektrownia wodną. Celem modernizacji jest ochrona terenów zagrożonych wezbraniami jak również możliwość migracji ryb. Zakres opracowania obejmował wykonanie dokumentacji w 3 wariantach:
Ponieważ obiekt jest prywatny, właściciel powinien zdecydować, który wariant chciałby zrealizować. W kolejnych krokach będzie musiał uzyskać wymagane prawem uzgodnienia w zakresie ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Przebudowa
jazu z
obniżeniem wysokości piętrzenia w koronie budowli (wariant II) wydaje
się
nieuzasadniona. Prowadzi
do obniżenia rangi budowli wodnej (do IV klasy) i stawianych jej
formalnych wymagań. Czyli doprowadzenia do zgodności z przepisami
niejako "na siłę". Zresztą
sami autorzy koncepcji przyznają, że obniżenie korony jazu ma mały
wpływ na obniżenie zwierciadła wielkich wód przepływowych. Nie mówiąc
już o tym, że taka przebudowa zeszpeci naszego "staruszka".
Proszę
także zwrócić uwagę, że gdyby doszła do skutku postulowana przebudowa,
to
miałaby być projektowana na wodę 50-letnią. Co oznacza, że i tak każdy
statystyczny dorosły Brzeszczanin miałby szanse obejrzeć zatopiony jaz!
Wszystkie
rozpatrywane obecnie warianty zakładają
konieczność przywrócenia ciągłości życia biologicznego w rzece
w przekroju zaporowym. Temat "przepławek dla ryb" (i szerzej -
ekologia)
to kolejny wątek, jeszcze bardziej złożony. Bo z jednej strony: brudna
woda w mieście (a nawet praktycznie martwa); problem tzw. przepływu
biologicznego - "woda" w korycie Uszwicy na wysokości browaru przy
niskich wodostanach pochodzi nieraz tylko z kanalizacji i przecieków na
tamie; "dzikie" wyprowadzenia domowych kanalizacji; efektywność
oczyszczalni; jakość wód Wisły itd....
Niestety w tym zakresie niewiele się zmieniło od ponad 50 lat, chociaż sytuacja jest trochę lepsza niż była przed wybudowaniem oczyszczalni ścieków, kiedy to w szkole podstawowej dyrektor Krupski zaginał uczniów na pierwszej lekcji geografii pytaniem "Jaka jest "najgówniejsza" rzeka w Polsce? Uczniowie chórem odpowiadali, że Wisła (myśleliśmy że chodzi o główną rzekę) podczas gdy "prawidłowa" odpowiedź brzmiała... Uszwica.
Z drugiej strony mamy Ramową Dyrektywę Wodną i wynikające z niej terminy dostosowawcze, całkiem nieodległe (2015 r.), postulowaną renaturyzację rzek, wymóg zachowania biologicznej ciągłości, ale też np. kłusownictwo (do czego przepławki idealnie się nadają). Tematu tego nie będziemy rozwijać jako, że wykracza on poza ramy tego artykułu. W grudniu 2010 r. zostało wszczęte przez Burmistrza Brzeska postępowanie w sprawie uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn.: „Modernizacja jazu stałego piętrzącego zlokalizowanego na rzece Uszwicy w Brzesku w km rzeki 37 + 300 wraz z budową przepławki dla ryb oraz umocnienie brzegów rzeki Uszwicy w Brzesku w km 37+300 do 39+410”. Jest już gotowa opinia Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Brzesku, który wyraził opinię o braku potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko dla planowanego przedsięwzięcia.
Z tego ostatniego pisma wynika, że:
Drugą i kluczową
opinię w tej sprawie wyda Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Na zakończenie, jako "ciekawostkę historyczną", można potraktować opracowanie wykonane przez Instytut Inżynierii i Gospodarki Wodnej Politechniki Krakowskiej w 2000 roku na zlecenie Urzędu Miejskiego w Brzesku [2]. Autorzy tego opracowania zaproponowali budowę stałego zbiornika wodnego na Uszwicy w Okocimiu opartego o jaz stały Carlsberg S.A. w Brzesku - wspomagany jednym (wariant nr. 1) lub dwoma zbiornikami suchymi (wariant nr 2). (ten pierwszy uznano za "lepszy").
Rozwiązania to można śmiało potraktować jako zwykłe rozważania akademickie, od początku mające zerowe szanse na realizację. Zrozumieli chyba to sami autorzy bo w ostatniej ekspertyzie z lutego 2010 r., zrealizowanej na zlecenie Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie, w której pracownicy PK także mieli swój współudział, wycofali się z tego pomysłu poprzestając na zbiorniku suchym [3]. Mamy nadzieję, szerzej i dokładniej przybliżyć ten temat czytelnikom już niebawem. Nie potrafimy ocenić czy i jak długo ujęcie wody powyżej jazu będzie potrzebne browarowi, ale trudno sobie wyobrazić aby doszło kiedyś do rozbiórki konstrukcji tamy. Spowodowałoby to wzrost erozji w górze rzeki, z ryzykiem uruchomienia osuwisk oraz większe zamulenie koryta poniżej obiektu. Poza wszystkim, to już budowla historyczna i mocno wrośnięta w krajobraz. Nie pozostaje nic innego jak życzyć staruszkowi kolejnych 100 lat! Zbigniew Stós Wieslaw Sroczyński 17 marca 2011 r. Piśmiennictwo: 1. Marek Tarnawski, Bogusław Michalec, "OCENA STANU TECHNICZNEGO I OKREŚLENIE MOŻLIWOŚCI PRZEPROWADZENIA WÓD WEZBRANIOWYCH PRZEZ JAZ NA RZECE USZWICY". INFRASTRUKTURA I EKOLOGIA TERENÓW WIEJSKICH, Nr 4/2/2007, POLSKA AKADEMIA NAUK, Oddział w Krakowie, s. 189–199 2. "Ocena wpływu zbiorników retencyjnych w dorzeczu Uszwicy na obniżenie zagrożenia powodziowego gminy Brzesko”, IIiGW PK, Kraków – marzec 2000. 3. "KONCEPCJA ZWIĘKSZENIA POZIOMU BEZPIECZEŃSTWA POWODZIOWEGO W DOLINIE RZEKI USZWICY", Cement-Bud Sp. z o.o., Kraków - luty 2010. |