W 160 - tą rocznicę Rabacji Galicyjskiej

 

Rabacja chłopska 1846, mal.Jan Lorentowicz, 1851 r.

Zbiory Muzeum w Dołędze

(fot. Dariusz Kobylański)

Muzeum Okręgowe w Tarnowie wydało publikację "Rabacja na Powiślu. Dziennik Marianny Pikuzińskiej i relacje chłopskie o krwawych wydarzeniach 1846 r." w opracowaniu Kazimierza Bańdurskiego i Władysława Koniecznego, Tarnów 2006, ISBN 83-85988-67-X.

Publikacja dotowana była z funduszy Powiatu Tarnowskiego, Powiatu Brzeskiego i Gminy Szczurowa.

 

Autorka Dziennika, Maria Pikuzińska, urodziła się 14 stycznia 1829 roku. Była córką Juliana Pikuzińskiego, właściciela Dołęgi. Jedną z ofiar rabacji był jej brat, Teofil. Sam dwór w Dołędze splądrowany i ograbiony, przetrwał czas rabacji. Dzisiaj znajduje się tam muzeum.

Rabacja galicyjska - powstanie chłopów galicyjskich pod przywództwem Jakuba Szeli. Wybuchło ono przeciwko powstaniu krakowskiemu (1846) i szlachcie. Nieurodzaj i wylewy rzek w latach 1844-1845 przyczyniły się do klęski głodu w Galicji. Brak możliwości znalezienia pracy wywołał niepokoje na wsi. Austriacy wykorzystali niezadowolenie chłopów i rozpuszczając plotkę o tym , że powstanie krakowskie jest akcją zbrojną szlachty przeciwko chłopom, popchnęli ich do mordów i plądrowania szlacheckich dworów. Zbrojne gromady chłopów złupiły w lutym i marcu 1846 roku około 500 dworów. Zamordowano, często w bardzo okrutny sposób, około 1000 ludzi, głównie ziemian i urzędników dworskich. Bandy atakowały także mniejsze oddziały powstańcze zmierzające do Krakowa. Austriacy wypłacali również nagrody pieniężne za głowy zamordowanych ziemian. Gdy powstanie krakowskie zostało stłumione i chłopi przestali być potrzebni Austriakom, wojsko przystąpiło do bezwzględnej pacyfikacji. Jakub Szela został internowany, a następnie przesiedlony na Bukowinę. Chłopów chłostano, bito i szykanowano. Opór trwał jeszcze parę miesięcy i dopiero jesienią 1846 zaprowadzono w Galicji spokój, jednak długo jeszcze pamiętano o rabacji galicyjskiej. Rabacja objęła Tarnowskie, Sanockie, Nowosądeckie i część Jasielskiego. Tematykę rabacji poruszył w dramacie "Wesele" Stanisław Wyspiański. (http://pl.wikipedia.org/).

Niewiele istnieje publikacji dokumentującej przebieg powstania chłopskiego w okolicach Brzeska. Żychowski M, "Rok 1848", s. 325 pisze, że "W okolicach Brzeska spalono w kilku dworach stodoły ze zbiorami, stajnie i obory."

Stefan Kieniewicz w obszernym dziele "Ruch chłopski w Galicji w 1846 r." (wyd. 1951 r.) Brzesko wspomniał zaledwie dwa razy, raz w kontekście memoriału Wita Żeleńskiego do rządu krajowego we Lwowie w sprawie propinacji. Wystąpienie Żeleńskiego miało miejsce w jeszcze w 1845 i Kieniewicz wspomina o nim rysując ogólną sytuacje w Galicji przed rabacją. Po raz drugi, Brzesko wymienione jest w kontekście raportu oficera jakiegoś oddziału wojskowego, stacjonującego w marcu 1846 roku w Brzesku. Raport został sporządzony po pacyfikacji wsi w cyrkule bocheńskim, autor nie podaje o jakie wsie konkretnie chodziło, ale z kontekstu można wnioskować, że chodzi o wsie położone na południe od Bochni - w kierunku Wiśnicza i Łapanowa.

    Najbliższa okolica Brzeska jest przywołana w krótkim cytacie o wydarzeniach z Jasienia, gdzie chłopi zaaresztowali dziedzica, miejscowego księdza i urzędników dworskich, gdy 20-tego lutego próbowali zwerbować wieś do powstania. Na liście dworów rozgromionych w lutym i marcu 1846 roku, sporządzonej przez Kieniewicza, są następujące dwory z (dawnego) powiatu brzeskiego: Borowa, Charzewice, Dębno, Dołęga, Doły, Domasławice, Gwoździec, Janowice, Jaworsko, Jurków, Lewniowa, Lusławice, Loniowa, Melsztyn, Nieznanowice, Paleśnica, Porąbka Uszewska, Strzelce, Wesołów, Wola Przemykowska, Wola Rogowska, Wróblowice i Zakliczyn.

Można też w tekscie znaleśc parę słów o wydarzeniach związanych z niektórymi z tych miejscowości, i tak np. o Lewniowej "... potrzaskano nawet apteczkę domową, z której właściciel Skarżyński od 20 lat z amatorstwem leczył swych poddanych"; Lusławicach - o tym, że miejscowy gospodarz, "niejaki Kwiek" ocalił od śmierci dziedzica Stanisława Lanckorońskiego, podobnie w Woli Przemykowskiej, tu dziedzica Wendorfa ocalił gospodarz Jan Czubek; Melsztynie: wzmianka o rabunku majątku dworskiego głównie żywego inwentarza; Wesołowie: "Wójta z Wesołowa, 70-letniego Pawła Gołdynię zabili chłopi za to, że usiłował ich odwodzić od zamordowania dziedzica Horodyńskiego".

 

Krótkie wzmianki można znaleźć w "Kronikach Miasta Brzeska" Jana Burlikowskiego i  książsce Jana Mariana Włodka „Goetz-Okocimscy. Kronika rodzinna 1590-2000”. Obaj autorzy wykorzystali tutaj wspomnienia Jana Ewangelisty Goetza - założyciela Browaru.

Jan Marian Włodek napisał "W tym samym dniu, w którym odbyła się pierwsza warka piwa w nowo wybudowanym browarze (23 II 1846), wpadła do Okocimia uzbrojona banda licząca sześciuset obcych chłopów. Przyszli oni, jak powiedzieli, w celu: „poszukiwania za bronią” i dla „robienia porządku”. Jan Ewangelista, opisując to wydarzenie, stwierdził, ze jemu, jako Niemcowi, nie uczyniono krzywdy - było to bardzo charakterystyczne dla ówczesnych wydarzeń w Galicji. Zachowała się też w rodzinie Goetz-Okocimskich tradycja, że robotnicy zatrudnieni w browarze stanęli w jego obronie:, „bo on daje nam pracę i zarobek, jakiegośmy nigdy nie mieli”. Głównym rzecznikiem obrony Jana Ewangelisty był Stanisław Kubala. Właściciel drugiego majątku ziemskiego w Okocimiu Górnym, Julian Kodrębski, uratował swe życie tylko dzięki Janowi Ewangeliście, który ukrył go w wiklinach, nad przepływającą przez Okocim rzeką Uszwicą. Przez dziesięć dni pożywienie zanosił mu wspomniany S. Kubala.”

O rabacji w Gnojniku i okolicy pisze także Anna Pałka ""Rys historyczny dziejów Gnojnika i okolic" na stronie Gimnazjum w Uszwi czytaj-->

Głównym twórcą obrazu polskiej ziemi skrwawionej krwią niewinnie straconych bohaterów jest Kornel Ujejski, który w 1847 roku wydał anonimowo w Paryżu Skargi Jeremiego zawierające m.in. wstrząsający Chorał:

 
 

Z dymem pożarów, z kurzem krwi bratniej,
Do Ciebie, Panie, bije ten głos,
Skarga to straszna, jęk to ostatni,
Od takich modłów bieleje włos. (...)
O! Panie, Panie! ze zgrozą świata
Okropne dzieje przyniósł nam czas,
Syn zabił matkę, brat zabił brata,
Mnóstwo Kainów jest pośród nas. (cały wiersz -->>)

7 maja, 2006 r.

Opracowali: Zbigniew Stós, Andrzej Pasula