Cmentarz Nr 277
Nagrobek znajdujący się w
południowo-zachodniej częśći parku Götza (jadąc z Brzeska w kierunku N.
Sącza, drugi wjazd do parku, koło
dawnej hali sportowej), wg. austriackiego Oddziału Grobów Wojennych
nazywany jest Cmentarzem Nr 275. Opisy tego cmetarza - oparte na
materiałach austriackich znajdują się w
wielu publikacjach, m.in. O. Duda, "Cmentarze I Wojny Światowej w Galicji
Zachodniej", Warszawa 1995, s. 309.

Widok
od strony północnej (fot. Paweł
Nowak)
Pochowanych jest tu 9 poległych w dniach 20 i 21 listopada 1914 r.
 |
 |
 |
Widok od strony wschodniej
(fot. Paweł
Nowak)
|
Pełny podpis
powinien brzmieć:
"Pamięci dziewięciu walecznych poległych za ojczyznę w bitwie pod
Okocimiem w listop. 1914."
(fot. Paweł
Nowak) |
Widok od strony zachodniej
(fot. Paweł
Nowak)
|
Pochowani tam żołnierze pochodzili z:
-
11 batalionu saperów ze Lwowa (1)
-
58 pp ze Stanisławowa (2)
-
15 pp z Tarnopola (2)
-
55 pp ze Lwowa (1)
-
38 pp z Kecskemet (1); autor w/w pracy podaje, że był to 32 pp i jest to
właściwa informacja, ale zdaniem dr Jarosława Rubachy, chodzi tu nie pułk
piechoty a pułk strzelców polowych.
-
nieznany (1)
Wszystkie te jednostki wchodziły w skład 11 DP ze Lwowa.
Jak poinformował mnie dr Jarosław Rubacha:
Niestety o bitwie bliższych szczegółów brak. Sądząc po liczbie
pochowanych była to raczej potyczka niz bitwa. Nie wspomina o niej
nic Szczęsny Chrapczyński w "Pamietniku z wojny".
Wg. jego wspomnień był to ciekawy okres: 17 listopada w Brzesku byli już
Rosjanie, ale 19 wycofali się. Tego samego dnia przybyły do miasta
oddziały austro-węgierskie. O walkach w okolicach Brzeska (Jadowniki,
Szczepanów) pisał Chrapczyński pod datą 20 listopada, a pod datą 21
listopada zanotował: "Wciąż huczą armaty, bitwa trwa jeszcze." 22.
listopada trwał ostrzał artyleryjski miasta i 24 Brzesko ponownie
zostało zajęte przez Rosjan.
Według dostępnych spisów z cmentarzy wynika, że między 20 a 22
listopada 1914 r. walki trwały mniej więcej na linii Rudy-Rysie -
Przyborów - Szczepanów - Dziekanów - Jadowniki - Porąbka Uszewska. A
zatem Okocim byłby poza linią frontu.
Wg wspomnień Jarosława Rubachy babci,
ostrzał artyleryjski - prowadzony zza Wisły (?) - skierowany był nie tylko na
pozycje austriackie (stąd spadające w okolicach Mokrzysk pociski), ale
także na stanowiska artylerii, które miały znajdować się właśnie w
Okocimu.
Może zatem pochowani w parku żołnierze to ofiary tej bitwy
artyleryjskiej, a nie bezpośredniego starcia.
Myślę jednak, że
potwierdzenie tej tezy jest już niemal niemożliwe.
Opracował: Zbigniew Stós
4.19.2009 |