Wstęp do genealogii Rodziny Kaczmarczyków z elementami historii Pomianowej i Jasienia 1. Pomianowa - historia wioski. Pomianowa to miejscowość o wielowiekowej historii o której powstaniu i istnieniu znajdują się wzmianki i opisy w dokumentach słynnych dziejopisarzy (np. Jan Długosz) a także opracowaniach współczesnych naukowców (prof. Marian Stolarczyk, dr Andrzej B. Krupiński). Już samo pochodzenie nazwy Pomnani vola przypisywane osobie założyciela gniazda rodu Pomianów, komesowi Krystynowi Pomiaim i żonie Przybysławie co jest rzeczą znamienną, gdyż nazwa ta pochodzi od nazwiska zapewne rodu rycerskiego a jej powstanie odnoszone jest do 1219 r. podczas gdy nazewnictwo większości okolicznych miejscowości pochodzi od położenia topograficznego, wyglądu miejsca itp. Tak więc wg wzmianki historyka: „ gniazdem rodowym Pomiana III i jego syna Krystyna była zapewne Pomianowa, wieś w pow. brzesicim, par. Jasień”. Widocznie położenie na wzgórzu z widokiem na trakt z Krakowa na Wojnicz, Czchów i Zakliczyn miało swoje walory obronne, co może tłumaczyć osiedlenie się tutaj znanego już rodu rycerskiego. W roku 1282 uznanym jako data lokacji wioski, Pomnani vola stanowi własność klasztoru w Staniątkach. Najpewniej wieś ta wraz z okolicznymi miejscowościami była już w rękach rodu Gryfitów, który w 1238r. erygował zespół klasztorny w Staniątkach uposażając go ponad 50-cioma miejscowościami Małopolski w tym wieloma z okolic Bochni. Dokumentem z 13 maja 1331r. biskup krakowski Piotr Grot uposażył dziesięciną z Pomianowej Woli i Jadownik kaplicę na Górze Św. Marcina pod Tarnowem”. W roku 1470 nazwa miejscowości notowana jest jako Pomyanow. Liber Beneficiorum: “Pomyanow, villa sub parochia ecclesiae de Jasczczyenec sita , cuius haeres Spythek de Melsthyn…”. Kolejni właściciele wioski to: ród Spytków Leliwity z MelsztynaPomianowa wymieniana jest wraz z Jasieniem, Okocimiem , Porębą Spytkowską i innymi sąsiadującymi wioskami w dokumencie króla Kazimierza Wielkiego z 1344r, który przyznaje prawo własności do tych miejscowości kasztelanowi krakowskiemu komesowi Spycimirowi z rodu Leliwitów. Ostatni właściciel z Rodu Leliwitów tarnowskich Jan z Melsztyna po odbyciu pielgrzymki do Ziemi Świętej w 1511r. osiadł na folwarku w Pomianowej gdzie zmarł w 1517r. Pochowany został najprawdopodobniej w krypcie kościoła parafialnego w Jasieniu. Następnymi właścicielami są notowani: ród Czernych, Paweł Polański (dzierżawił wieś), ród Wincenty i c.Rozalia hr. Męcińscy, ród Kazimierza hr. Krasickiego.
2. Pomianowa – gniazdo rodzinne. O atrakcyjnym położeniu tej miejscowości zadecydowało jej usytuowanie na zboczu Pogórza Bocheńskiego nachylonym w kierunku doliny rzeki Uszwicy oraz krzyżujące się tutaj drogi prastarego traktu z Krakowa w kierunku na Ruś Halicką przez Gnojnik, Melsztyn, Zakliczyn z późniejszym traktem tzw. Drogą na Wiśnicz (ul. Pomianowską, Floriańską)stanowiącą połączenie Tarnowa z Wiśniczem przez Wojnicz i Brzesko. Potwierdzać to mogą zapamiętane, bardzo rzadko spotykane stare gatunki kilkusetletnich drzew owocowych rosnących w okolicy domu; grusze: biołówka, krwawionka, kamionka, worki; jabłonie: złota reneta i papierówka, malinówka; olbrzymie drzewa orzechów; białe czereśnie, dzikie czereśnie – tzw. cześnie. Średnica pni tych drzew owocowych miała ok. 60 - 80 cm.
Nie inaczej było z lasem, który porastał nie nadający się do uprawy pagórkowaty, skalisty teren, przecinany stromymi zboczami dolin potoków spływających do rzeki Uszwicy. Las więc zaczynał się Dołkiem do którego prowadziła widoczna jeszcze, chociaż porośnięta leśna droga wskazując, że kiedyś wiele lat temu był tu wydobywany piaskowiec, który służył prawdopodobnie do budowy kościoła oraz jako fundament do podbudowywania ścian drewnianych zabudowań, czy też utwardzania traktów i dróg a być może także do budowy kamienic w Brzesku. Dalsza część lasu nazwana była Kamieńcem od przekopanego zbocza Łysej Góry z którego jeszcze w latach 60-tych wykopywaliśmy kamień na drogę do miasta i do kościoła a także dla własnych potrzeb. Część lasu za Kamieńcem przecinał potok ze spadzistym, kamiennym zboczem. Dalej, podmokła część lasu to były Stawki i na końcu Zalesie. Tutaj kończył się las a zaczynały się łąki, chociaż kiedyś też były ciężkim, o ilastym podłożu uprawnym polem. Zarówno pola uprawne jak i las a także łąki graniczyły z polem bliskich krewnych: Bielów, czy też dalszych krewnych Kaźmierczyków. Cała posiadłość rodzinna rozciągnięta była od centrum Pomianowej aż do domów położonych na Granicach nieopodal Nowej Wsi – miejscowości należących również jak Pomianowa do parafii w Jasieniu. Majątek ten odziedziczyła w części (część została dokupiona po ślubie) moja matka Elżbieta z d. Djabelec przez podział dużego rodzinnego majątku tzw. Bilówki jako, że babka Konstancja Djabelec pochodziła z rodziny Bielów. Pierwszym mężem babki był Karol także Biel. Stąd też sąsiednie gospodarstwa należały do brata przyrodniego Jana Biela – kiedyś w okresie międzywojennym sołtysa gminy w Jasieniu, oraz młodszej siostry Genowefy Zachara - Djabelec. ![]() Z tamtych lat pozostała jeszcze wspólna studnia z nigdy nie wysychającym źródłem z której wszyscy czerpali wodę od kilku pokoleń do lat 60-tych XX w. Majątki ziemskie później dzielone na spadkobierców posiadały swoje nazwy od właścicieli, czasami od przydomków do nazwisk wcześniejszych właścicieli lub terenu ich położenia. Stąd powszechnie używane były stare nazwy takie jak: Bilówka, Łysa Góra, Kaźmierczykówka, Niedzielskówka, Łanochówka , Duchówka, Bencokówka, Węzłówka, Kącina itp. Nawet po wielu latach od przeniesienia praw własności w wyniku zapisu testamentowego lub sprzedaży innym właścicielom, nazwy te były nadal wymieniane. Najbliższymi naszemu, sąsiednimi majątkami były majątki kolejnych Bielów: Jana, Gąsiora, Spod Krzyża i Cienioka na Zalesiu oraz tzw. Kaźmierczykówka. Ten obszarowo jeden duży majątek ziemski został również podzielony na kolejnych spadkobierców, bo przeplatanie się wzajemne obszarów pól, łąk i sąsiedztwo lasów sugerują, że cały ten obszar stanowił kiedyś jeden wspólny majątek ziemski i należał do jednej rodziny a podzielony został pomiędzy Bielów i Kaźmierczyków.
3. Pomianowa – najstarsze rodziny, granice wioski. Rodzin w Pomianowej sięgających swymi korzeniami poprzednich wieków wymienić można na pewno kilkanaście. Opierając się na niektórych wpisach do ksiąg metrykalnych wymienić można takie nazwiska jak np: Gawęda, Biel dawniej Bil, Diabelec – pisane przez i, Laska, Dobrzański, Rudnik, Łanocha, Palej, Duda, Ropek, Kukułka, Miotła, Musiał, Martyka, Szuba z ksiąg parafialnych można przytoczyć znane ale i nieznane już nazwiska jak z początku XVIII w. Pamiętając jeszcze nazwiska właścicieli najstarszych po II wojnie domów a także chat krytych strzechą, wymienić tutaj można nazwiska takie jak: Biel (ponieważ było ich kilku stąd nazwisko często łączone było z imieniem lub przydomkiem jak np.: Biel-Jasiek, -Gąsior, -Bencok, -Spod Krzyża, - Cieniok, itp.), oraz Kaźmierczyk, Niedzielski, Łanocha, Duch, Kaim, Gawęda, Kądziołka, Kukułka, Chmielorz, Płaneta, Szydłowski, Djabelec, Kaczmarczyk, Szczupak, Duda, Szuba, Dobrzański. Do grupy popularnych, powtarzających się nazwisk zaliczyć można również Kaźmierczyków, Łanochów, Duchów, Gawędów, Niedzielskich. Kolejne nazwiska znane w okresie międzywojennym to: Zachara, Janawa, Wis, Szot, Jędryka, Lasoń, Mucha, Piech, Libera, Rudnik, Fijałkowski, Golis, Ropek, Zydroń, Brzostowicz, Porwisz, Ważydrąg. Pomianowa zajmowała wcześniej rozległy obszar Obejmujący również Nową Wieś, tereny włączone do miasta Brzeska jak: dawny ogród za budynkiem„Sokoła” (kino „Bałtyk”), Pomianowski Stok od drogi nr 40 z Bażatarnią, stawami rybnymi do lewego brzegu Uszwicy łącznie z młynem, folwarkiem i zabudowaniami na tzw Równi (RZD) aż do Tracza w centrum miasta przy ul. Kościuszki.
Mapa miasta Brzesko z 1884r. Na jednej z mapek zamieszczonych w "Kronikach Miasta Brzeska" Jana Burlikowskiego nawet dzielnica Zielonka zaznaczona jest w granicach Pomianowej.
Szynk „U Pawuli” Tutaj w Brzesku zaczynała się Pomianowa. Po powstaniu i uzyskaniu praw miejskich przez miasto Brzesko, Pomianowa miała prawa przedmieścia a w późniejszym czasie pojawiały się nawet propozycje radnych miasta włączenia tejmiejscowości w obszar miasta Brzeska. Obecnie po kolejnych zmianach granic miasta, znaczny procent powierzchni obszaru dawnej Pomianowej znajduje się w granicach Brzeska jak np. osiedle Okocimskie do Uszwicy, Plac Kupiecki, Pomianowski Stok. Historyczną przeszłość terytorialną potwierdzają dziś zapisy w księgach metrykalnych parafii w Jasieniu oraz nazwiska rodzin z dawnych terenów Pomianowej na starych nagrobkach cmentarza w tej parafii obejmującej do 1968r. część Brzeska, Kopaliny, Grądy, Równię.
4. Pomianowa – właściciele ziemi i folwarku. Nie wiele wiadomo z opisów tej miejscowości o wzmiankowanym dużym folwarku, gdzie się znajdował i kim byli jego kolejni właściciele. Być może czasami w opisach mylony jest folwark w Pomianowej z dworem, który był w Jasieniu. Sądzić można że folwark w Pomianowej było to obszarowo duże gospodarstwo na tzw. Równi. Jako pierwszego właściciela można przyjąć Pawła Szworca –Czernego z Witowic z jego córką Agnieszką – żoną Jana Spytka – Leliwity, który przejął tę miejscowość od Spytka przed 1511 r. Stąd też wg zapisów po powrocie z Ziemi Świętej Jan Spytko osiadł na folwarku w Pomianowej gdzie zmarł w 1517r. Majątek w rękach Czernych - pozostał do XVII w. Ok. 1750 r. właścicielem czy też dzierżawcą Pomianowej był Paweł Polański. W XVIII-XIX w. właścicielem jest hr. Wincenty Męciński i jego córka Rozalia Henryka Męcińska – hr. właścicielka dóbr Jasień. Stąd można wnioskować, że dwór w Jasieniu i folwark w Pomianowej należał wówczas do jednej rodziny. W dniu 30.05.1830r. Aleksander Józef Krasicki – ożenił się z hr. Rozalią H. Męcińską w Pomianowej. W latach następnych przyjaciel hr. Krasickiego z okresu Powstania Listopadowego Wacław Krupski – został plenipotentem w jego majątku. Nagrobki W. Krupskiego – Kawalera Krzyża Virtuti Militari i jego rodziny znajdują się na cmentarzu w Jasieniu. W 1842r. majątek w Pomianowej przejmuje brat Aleksandra, hr. Kazimierz Antoni Krasicki i tu w Pomianowej odnotowano urodziny jego córki Antoniny Teofili Krasickiej. W lutym 1846 r. – Rabacja chłopska. W rejonie cyrkułów tarnowskiego i bocheńskiego odnotowano wystąpienia chłopów przeciwko szlachcie i dziedzicom z plądrowaniem majątków. W Jasieniu miało miejsce aresztowanie dziedzica wraz z księdzem. W 1854 r. odnotowany jest zakup majątku Pomianowa od Kazimierza i Izabeli Krasickich przez Jana Ewangelistę Goetza. Obszary pól należące do tego folwarku w latach powojennych zostały upaństwowione i przejęte przez PGR (RZD) nazywane były nadal potocznie pańskimi polami a samo gospodarstwo folwarkiem. Pracownicy tam zatrudnieni nazywani byli fornalami a stary parterowy budynek mieszkalny kilku rodzin pracowników, stojący w Pomianowej na rozdrożu ulic Pomianowskiej i Nowy Świat przed stawami rybnymi, nazywany był czworakami.
Obecna zabudowa terenów Pomianowej i Nowej Wsi potwierdza, że folwark znajdował się na tzw Równi – obecnie Plac Kupiecki. Majątek później wykupiony przez barona Goetza Okocimskiego – właściciela Browaru Okocim - został wzbogacony o budynki mieszkalne przy folwarku oraz niezbyt odległy młyn. Nie zabudowane, rozległe okoliczne pola uprawne na najlepiej położonym terenie miejscowości: Równia, Pomianowa, Nowa Wieś, Zagórzyce należały do tego właśnie folwarku. Na kilkuset hektarowej powierzchni uprawiana była ziemia, istniały dwa ogrody obsadzone drzewami owocowymi za kinem Bałtyk w Brzesku i drugi w Pomianowej, ponadto zarybione stawy hodowlane, bażantarnia i oczywiście młyn.
5. Pomianowa - osobliwości z II Wojny Światowej. Opisując rodzinną miejscowość warto wspomnieć o niemal nieznanej historii z końca okresu okupacji niemieckiej. Po klęsce pod Stalingradem w 1943 r. wycofujące się wojska niemieckie pod naporem wojsk sowieckich szukały dogodnych punktów oporu. Pod koniec roku 1944 tuż przed wyzwoleniem całego regionu południowej Polski, przez 1-szy Front Ukraiński Koniewa, Niemcy utworzyli ufortyfikowaną linię obrony w poprzek Wisły, której częścią były umocnienia obronne na terenie Pomianowej. Na przestrzeni 1944r. pośpiesznie zmuszono mężczyzndo ścinania w należącym do mojej rodziny lesie, obok Kamieńca najstarszych drzew: dębów, modrzewi, jodeł itp. Po wojnie więc las usiany był sterczącymipniami często na wysokość pasa mężczyzny, bo na tej wysokości najłatwiej było ścinać drzewa. Dzisiaj jeszcze spotkać można zmurszałe pnie chociaż większość wykopano na opał. Napotkać też można było w tym lesie wykopane rowy. Były to miejsca gdzie nocą zakopywano ścięte drzewa aby w ten sposób ratować chociaż część bali przygotowanych do wywiezienia. Czym to groziło – wiadomo. Drzewo to służyło okupantowi do budowy umocnień pod solidne, betonowe bunkry. Bunkry rozmieszczone zostały na szczytowej części wzgórza Pomianowej, przecinając Drogę na Wiśnicz (ul. Floriańska) na wysokości drugiego, starego, drewnianego krzyża (obecnie przestawionego bliżej zabudowań). Tych bunkrów było co najmniej sześć. Otwory strzelnicze skierowane były nanie zalesione zbocze pochylonew kierunku doliny Uszwicy, Wzgórze Okocimia, dając jednocześnie doskonałą możliwość obserwacji drogi Brzesko – Nowy Sącz.
Ostrzał mógł być prowadzony także w kierunku wschodnim oraz wzdłuż samej Wiśnickiej drogi. Dwa bunkry w pobliżu drogi a trzeci oddalony i usytuowany bliżej lasu, ledwie wystające z ziemi znajdowały się na zboczu po lewej stronie drogi. Jeden z nich miał widoczne otwarte wejście. Kolejne co najmniej dwa lub więcej były po prawej stronie w okolicy dużego krzyża i rosłej sosny. Podobno niektóre połączone były tunelem pod ziemią.
Do dzisiaj pozostały widoczne, chociaż porośnięte krzewami jeszcze dwa z tych obiektów wojskowych i znajdują się po lewej stronie Drogi na Wiśnicz za ostatnimi zabudowaniami przy ul. Floriańskiej. Trzeci bunkier umiejscowiony jest na zboczu tegoż wzniesienia, lecz od strony północnej z polem ostrzału na dolinę dzielącą miejscowości Pomianowa i Jasień – z widokiem na drogi biegnące przez Jasień ul. Zielną i Nowy Świat. Dalej droga ta prowadzi w kierunku wzgórza z antenami (ul. Wiśnicka), to już miejscowość Granice.
Pozostałe bunkry o których wspomniałem najprawdopodobniej są zasypane, bo trudno byłoby je rozbić młotami a przeszkadzały miejscowym rolnikom w uprawie ziemi. Kolejne tego rodzaju umocnienia wg wspomnień braci i kuzynów były usytuowane w okolicy Kobyla, Wiśnicza. W ten rejon do przymusowych prac przy budowie umocnień wysyłani byli mieszkańcy Pomianowej oraz wielu innych okolicznych miejscowości. Można sądzić, że Niemcy postanowili zablokować przejazd gościńcem przez Brzesko w kierunku na Kraków (podczas remontu ul. Kościuszki odkopano fragmenty zapory p. czołgowej -->>), stwarzając pozorną możliwość obejścia tej blokady właśnie dobrze oznaczoną na mapach Drogą na Wiśnicz.
www.wikipedia.pl Fortyfikacje będące częścią składową linii frontu przebiegającej w poprzek Wisły i pomiędzy Bochnią a Brzeskiem, miały stanowić być może pułapkę i utrudnić zdobycie Krakowa. Wówczas Brzesko i okolice znalazłyby się na 1-szej linii frontu. Skalę zniszczeń miasta i okolic trudno dzisiaj przewidzieć. Zatem niespodziewany manewrokrążenia Krakowa od strony Miechowa mający na celu uniknięcie zniszczeń w czasie bezpośrednich walk o miasto, najprawdopodobniej uratował również okolice Brzeska przed zniszczeniem. Potwierdzają to daty wyzwolenia miast podczas styczniowej ofensywy ze Wschodu: Miechów 16.01, Kraków 19.01,19.01, Tarnów 19.01, Brzesko 20.01., Bochnia 21.01.1945r. (za "Polska 1944-1965", Ksiązka i Wiedza, 1966r.) (W Brzesku za oficjalną datę wyzwolenia miasta uznaje się dzień 19.01.1945 r - www.brzesko.pl - przypis Zb. Stós). Wcześniej wyzwolone zostały miejscowości położone dalej na zachód, pomimo natarcia z kierunku wschodniego. Może bunkry te powinny być odsłonięte i pokazane jako swoiste „pomniki historii” na tej widokowej górzystej trasie, znanej jak dotąd nielicznym rowerzystom uprawiającym turystykę górską.
6. Jasień – parafia.
Pomimo bezpośredniego sąsiedztwa z Brzeskiem, Pomianowa należała od wieków do parafii p.w. NMP Wniebowziętej a także gminy w Jasieniu. Wyjaśnia to oczywiście okres powstania tych miejscowości oraz założenia parafii w Jasieniu. Miejscowości te a raczej osady powstały wiele lat przed założeniem miasta Brzesko. Dość powiedzieć, że wybudowany pierwszy kościół parafialny p.w. Św. Jakuba Starszego w Brzesku na początku był filią istniejącej wcześniej parafii w Jasieniu. Faktem jest również, że wybudowany w Brzesku-1487r. kościół uposażony był podatkami ze znanej wówczas karczmy w Jasieniu, zapisem właściciela tych okolic Spytka z Melsztyna.
Liber
beneficiorum T 1 str. 613:” ... Pomyanow, villa sub parochia ecclesiae de
Jasczyenszyn sita, cuius haeres Spythek de Melsthyn, nobilis de armis
Lelyva...”
Jasień – miejscowość położona jest na zachód od miasta Brzeska.
Historię wczesnego osadnictwa w okolicach Jasienia i Pomianowej potwierdzają odkrycia archeologiczne dokumentujące przebieg starych traktów handlowych sprzed V-go wieku, ślady domostw i gospodarstw, narzędzi do uprawy ziemi itp. Wzmianka o Jasieniu pochodzi już z roku 1282. Za datę lokacji czyli założenia tej miejscowości przyjmuje się jednak dopiero rok 1326. Nazwa używana była w różnych odmianach: Jassan, Yassen, Jeschin, Jasen, Yeszven, Jasczyenszyn a dopiero w drugiej połowie XVI w. ukształtowała się nazwa Jasień. Sama nazwa Jasień pochodzi najpewniej od nazwy drzewa jesion, występującego wówczas w gęsto zalesionych terenach tej okolicy.
Duża pod względem obszarowym wieś otoczona jest miejscowościami o równie starym rodowodzie i nazwach: Pomianowa, Granice, Nowa Wieś, Kopaliny, Grądy. Miejscowości te należały do wspólnej parafii z kościołem NMP Wniebowziętej w Jasieniu. Stąd też po zmianach granic i przynależności obszarów dawnej parafii do Brzeska, wiele osób odwiedza groby swoich rodzin na starym, zabytkowym cmentarzu parafialnym z pocz. XVIII w. w Jasieniu.
7. Jasień – Ostrawa pochodzenie rodziny.
Jasień jest miejscem pochodzenia kolejnych pokoleń tak ze strony ojca Kaczmarczyków jak i ze strony matki Djabelców.
Około 1894r. dziadek Józef Kaczmarczyk z żoną Moniką z Kaźmierczyków wyjechali z dziećmi na Morawy do Ostrawy, gdzie przemysłowcy z Niemiec budowali kopalnie węgla i duże, nowe zakłady przemysłu metalurgicznego. Ostrava i Vitkovice były w centrum tego ośrodka.
W marcu 1909 r w Ostrawie w wieku 17 lat zginął w wypadku przy pracy (uraz czaszki) syn Mikołaj. Rok później w lipcu 1910 r. zmarł też tam dziadek Józef Kaczmarczyk w wieku 53 lat. Po tych ciężkich przeżyciach, babka Monika wróciła z rodziną do domu rodzinnego w Jasieniu. Tylko najstarszy syn Franciszek wyjechał wprost z Ostrawy do USA skąd napisał jedynie jeden list. Dalsze jego losy pozostały nieznane.
Stanisław Kaczmarczyk mieszkał w domu rodzinnym w Jasieniu, był znanym w okolicy fotografem i autorem tych najstarszych, archiwalnych zdjęć rodzinnych zamieszczonych w albumie. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Jasieniu.
Synowie Jan wraz z Augustem i Ignacym brali udział w wojnie Austrii z Rosją podczas której ojciec został postrzelony. W latach następnych zgłosili się do Legionów. Po zwycięstwie nad Rosją i odzyskaniu terenów na Wschodzie legioniści osiedlani byli na rubieżach odzyskanych terenów uzyskując przydziały ziemi przy granicy z Rosją.
Tak oto Augustyn Kaczmarczyk otrzymał przydział ziemi ok. 20 ha.w przy granicy z Rosją Zachajcach Dużych w pow. Krzemieniec. W 1922r ożenił się z Bronisławą z d. Zabawa z Lichwina – obok Łowczówka pod Tarnowem. Osiedlił się wraz z żoną na Wołyniu gdzie wraz z grupą ok. 60-ciu osadników wojskowych utworzyli osadę nazwaną Sienkiewicze w gm. Dederkały, paraf. Szumbar, pow. Krzemieniec. Po latach pracy i wybudowaniu nowego domu stary dom oddał na ulokowanie organizowanej szkoły.
Zdjęcie zachowane przez osadnika. Augustyn siedzi trzeci od lewej.
W tym miejscu na oddanej parceli wybudowany został w późniejszym czasie nowy budynek szkolny. Fot. j.w. Losy całej rodziny Augustyna z 5-ką dzieci tam urodzonych były tak tragiczne jak niemal wszystkich Polaków na Wschodzie. Po wkroczeniu wojsk sowieckich zajęciu tych terenów 1-go marca 1940r. deportowano mieszkańców w tym całą rodzinę Augustyna z żoną Bronisławą, synem i trzema córkami na sybir w rejon Uralu do Okręgu Permskiego, pow. krasnowiszowski, miejscowość Pieszczanka. Dalsze losy Augustyna Kaczmarczyka do dnia dzisiejszego są nieznane. Wg przypuszczeń zginął jak żołnierz Armii Andersa podczas nalotu i bombardowania konwoju okrętów którymi płynęli z Suezu lub Alexandrii do Włoch przed bitwą o Monte Cassino. Żona po latach tułaczki wróciła z Rosji do Polski, syn Bronisław z Armią Andersa wydostał się na Zachód, skąd wyjechał do Kanady gdzie się ożenił i zamieszkał z rodziną. Tam zmarł w 2007r. Trzy córki: Teresa, Kazimiera i Maria w ramach międzynarodowej akcji pomocy ratowania sierot polskich z terenów Rosji, zostały przewiezione do sierocińca w Rep. Płd. Afryki – RPA prowadzonego przez polskie siostry zakonne. Nazwiska ich figurują na oficjalnej internetowej liście 500-setki uratowanych dzieci z Polski. Do Polski już nie powróciły. Jan Kaczmarczyk ożenił się z Weroniką w Zabawie k/Tarnowa (rejon bitwy Legionów) ok. 1920r. i w Tarnowie pozostał pracując w nowo powstałych Warsztatach Napraw Wagonów. Tutaj mieszkał na Kol. Kolejowej, zmarł i pochowany został na cmentarzu komunalnym – Na Krzyżu. W Tarnowie mieszka liczna rodzina potomków rodu.
Ojciec Ignacy Kaczmarczyk zrezygnował z przydziału ziemi na Wschodzie, ponieważ ożenił się w Pomianowej a matka Elżbieta dziedzicząc część rodzinnego majątku i mając pod opieką babkę Konstancję nie wyraziła zgody na przesiedlenie. Rezygnując z przydziału ziemi na Wschodzie ojciec w rekompensacie uzyskał zatrudnienie w miejscowym Browarze w Okocimiu u Jana A. Goetza II. W Pomianowej wybudował nowy dom na miejscu poprzedniego domu babki Djabelec z Bielów.
Pozostałość majątku Kaczmarczyków w Jasieniu wraz z domem po powrocie rodziny z Ostrawy –Vitkovic podzielona została pomiędzy córki: Marię Kaczmarczyk zamężną z Janem Romańskim Anielę Kaczmarczyk zamężną z Piotrem Muchą. Aniela Kaczmarczyk, najmłodsza córka w tej rodzinie była trzecią żoną Piotra Muchy. Również rodzina dziadka ze strony matki – Edwarda Djabelec pochodziła z Jasienia z tzw Djabelcówki. Była to posiadłość usytuowana przy tzw. Skotnicy od szczytu pochyłości w kierunku do gościńca. Część tego majątku odziedziczyła najstarsza siostra matki Teofila. Także prawa strona posiadłości w Jasieniu wzdłuż Skotnicy należała do rodziny o tym samym nazwisku Djabelec. Z tej rodziny pochodziła 1-sza żona Piotra Muchy - Rozalia Djabelec. Kiedyś więc posiadłość przy Skotnicy mogła należeć do jednej licznej rodziny Djabelców. Rodzina Kaźmierczyków, z której pochodziła babka ze strony ojca nie została jeszcze rozpoznana pod względem pochodzenia. Nazwisko to występuje zarówno na terenie Pomianowej jak i Jasienia. Jedynie dalsze poszukiwania w księgach parafialnych mogą tutaj dać odpowiedź, jak również odpowiedzi na wiele innych nie wyjaśnionych spraw rodzinnych pokrewieństw. Rodzina ta również spokrewniona jest z rodziną Bielów po stronie Babki Moniki – jest to jej nazwisko rodowe. W Vitkovicach w 1898r. zmarł także mieszkaniec w wieku 28 l. ur. w 1870r.w Jasieniu o nazwisku Bil. Być może brat babki?
Adam Kaczmarczyk 4 stycznia 2010 r.
Bibliografia:
1. Prof. Marian Stolarczyk, "Z dziejów Jasienia", ZNAK WIARY, Nr 7/2002, Nr 11/2003 i Nr 12/2003. wyd. Parafia NMP W- Jasieniu; (także na tym portalu -->> ) 2. Dr Andrzej B. Krupiński, "Historyczno-artystyczny przewodnik po Brzesku i okolicy",
Brzeska Oficyna Wydawnicza, 2003
|