W
firmie pracowało dwóch kierowców Pan Zawada
i Pan Pyrek. Ten
ostatni pracował równocześnie w Zarządzie Drogowym
Miasta Brzesko i zajmował się remontami nawierzchni na drogach
całego powiatu. Tak miał ułożone
godziny pracy, że w wolnym czasie jeździł w firmie
przewozowej.
Początkowy
przystanek w Brzesku znajdował się na Rynku. Autobus kursował
po trasie Brzesko-Bochnia-Niepołomice-Wieliczka-Kraków.
Jak wspomina wnuk Stefana Sukiennika,
Stefan Sukiennik jr. czasami autobus kursował także
drogą przez Gdów. Parking w Krakowie był opłacony i
znajdował się na placu św. Ducha.
Autobus
i ciężarówka często były także wynajmowane
przez instytucje Brzeskie jak i osoby prywatne na różne okazje tj.
pogrzeby wesela, targi i jarmarki. Stefan Sukiennik jr.
wspomina także kilka wyjazdów na zloty "Sokoła" między
innymi do Mielca. Firma działała kilka lat i upadła z
powodów czysto rynkowych. Pojawiła się konkurencja z większym
kapitałem, która mogła zaoferować niższe ceny.

|
Kliknij
zdjecie obok aby zobaczyć niektóre zachowane dokumenty
dotyczące działania firmy przewozowej, tj.
-
gwarancję
z General Motors w Polsce
-
oryginalną
planszę, która była wkładana za szybę
autobusu, z napisem Brzesko-Kraków
-
przykłady
korespondencji
-
blankiet
rozliczenia wydatków za kurs
|
Dwa
lata wcześniej, w 1927 roku, w Krakowie uruchomiono komunikację
publiczną. Do przewozu pasażerów wykorzystywano w pierwszych dwóch
latach samochody Chevrolet a następnie od 1929 roku Rugby. Samochody
zakupione zostały jako podwozia samochodów ciężarowych, a następnie w
Krakowie w firmie Orlickich zostały karosowane jako autobusy. Z uwagi na
małą pojemność pasażerów i słabą konstrukcję Chevrolety sprzedano
zastępując je samochodami Rugby, Durant i Federal i eksploatując je do
1939 roku
Choć nie znamy wszystkich szczegółów to na tym historię najstarszych
krakowskich autobusów można byłoby zakończyć. Nie można tego jednak
zrobić, bowiem jeden z pojazdów zachował się i powoli przywracany jest
do swojej świetności. Autobus marki Rugby Express L zakupiony przez
Krakowską Miejską Kolej Elektryczną w 1929 roku w dziwnych
okolicznościach w stanie niemal niezmienionym zachował się i jak
wspomniałem, jest remontowany. Jeszcze w tym roku – w
osiemdziesięciolecie wprowadzenia go do ruchu – ponownie wyjedzie na
ulice Krakowa.
 |
Rugby Express L: liczba miejsc w autobusie - 13
(łącznie z kierowcą i konduktorem); 4 biegi;
maksymalna prędkość pojazdu - 50 km/h
|
W dokumentach zachowałay się informacje dotyczące numerów podwozia i
silnika a we wnętrzu pojazdu zachowały się wszystkie tabliczki w tym
tabliczka dealera sprzedającego samochód. Jest to ten sam sprzedawca,
który dostarczył pojazd spółce z Brzeska. Ten sam, który dostarczał
przez kolejne lata samochody Durant i Federal do Krakowa. Można dopisać
kolejny, może niewielki, fragment hiostorii komunikacji autobusowej i
historii motoryzacji.
Nasz
Rugby jest unikatowy, ale nie unikalny. Tego typu maszyn rozproszonych
jest po świecie wiele, a w USA jest Klub zrzeszających posiadaczy i
wielbicieli produktów Duranta czyli Durant Motor Corporation.
Unikatowość polega na tym, że jest to jedyny autobus i jak się okazuje
była to prawdopodobnie nasza małopolska pomysłowość.
W latach 20tych XX wieku produkowane samochody opierały się zwykle na
tym samym podwoziu, które odpowiednio zabudowane mogło być pojazdem
ciężarowym, specjalistycznym czy osobowym. Ze względów oszczędnościowych
(inne cło na pojazd gotowy inne na produkt do dalszego przetworzenia)
kupowano podwozie z silnikiem, skrzynią biegów (łącznie z maską pojazdu),
które następnie odpowiednio wyposażano. Krakowskie autobusy i
przypuszczam, że i ten z Brzeska sprowadzono w ten sam sposób by tu na
miejscu nadać mu odpowiednie przeznaczenie.
Hasło „Rugby” w przypadku marki jest dla wielu nieznaczącym słowem.
Markę tę wprowadzono w celu uniknięcia opłat patentowych bowiem marka
Durant zastrzeżona była dla ciężarówek przez anglików w Europie i u
siebie. Z tego powodu na rynek europejski i australijski samochody
Durant 60 sprzedawano jako Rugby L. pojazdy różniły się jedynie
znaczkiem na obudowie chłodnicy, napisem bocznym na masce, tabliczką na
nadwoziu i silniku. Zaznaczano jednak wyraźnie, że jest to produkt
Durant Motor Co. W potocznym języku w Krakowie stosowano nazwę pierwotną
– Durant.
Do Krakowa jak wspomniałem poprzednio oprócz Rugby i Durantów warszawski
dealer dostarczył także samochody Federal. Firma widocznie dobrze się
starała bo do dziś istnieje i jest na chodzie Federal – wóz bojowy -
znajdujący się w Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach
Zdjęć tych aut za dużo nie ma, ale w swoich zbiorach mam kilka autobusów
Rugby i Durant należących do innych niż KMKE (czyli dziś MPK w Krakowie)
firmy, – najczęściej przewoźników prywatnych. Niestety są to zdjęcia
samochodów rejestrowanych w Krakowie jeszcze z numerami próbnymi stąd
ich chyba niemożliwa identyfikacja.
Nie ma dziś pełnej informacji o tych samochodach w Polsce, a na pewno
było ich sporo. Co więcej, w dzisiejszych publikacjach nie wspomina się
o wielu przedwojennych sprzedawcach, w tym o braciach Bergman, stąd moje
zainteresowanie pokazanym na pana stronie dokumentem. Podobnie jest z
Chevroletem. Mogę tylko przypuszczać, że to ten sam sprzedawca, który
dostarczył w 1927 roku pierwsze autobusy do Krakowa.

Podsyłam Panu jeszcze kopie zdjęcia
autobusu Rugby. Być może to jest ten albo taki sam jaki kursował do
Brzeska.
Jacek Kołodziej