List Szkota Alexa Cochrana wysłany z Brzeska w 1834 roku do jego siostry w Edynburgu Zbigniew Stós, Jarosław Rubacha List o którym piszę poniżej jest obecnie własnością Marka Sukiennika, kolekcjonera pamiątek brzeskich.
List rozpoczyna się opisem kolorowego munduru husarów austriackich, w których A. Cocharan służył jako Chorąży (Cadet Officer). W dalszej części listu jego autor prosi siostrę o zrobienie w Szkocji specjalnej szabli dla niego oraz opisuje incydent ze służącym przyłapanym na kradzieży. Zachęcam wszystkich do przeczytania tego listu, przetłumaczonego na język polski przez mgr Annę Damasiewicz. -->>
W Internecie znalazłem mapę garnizonów z 1898 r., która pokazuje miejsca dyslokacji pododdziałów (pułków i batalionów) armii austro-węgierskiej, ale Brzesko niestety nie zostało zaznaczone. Nie znaczy to oczywiście, że mniejsze jednostki nie mogły tu stacjonować, ale o nich w literaturze raczej nic znaleźć nie można. Co do "rebelii". Tu jest większy problem. Oczywiście od razu na myśl przychodzą ważne wydarzenia z historii Polski tego okresu (np. Powstanie Listopadowe), ale moim zdaniem nie o nie chodzi. Po pierwsze od Powstania Listopadowego, dość chłodno przyjętego w Galicji, upłynął już czas jakiś, a po drugie Corchan pisze o cyklicznie (corocznie) powtarzających się wystąpieniach ludności, z którymi władze nie mogą się porozumieć. Sadzę, ze chodzi tu o jakieś wydarzenia lokalne. Niestety ad hoc nie jestem w stanie określić o co mogło chodzić. Być może o jakieś bunty chłopskie w związku z podatkami czy rekwizycjami. Kiedy badałem księgi kościelne w Borzęcinie natknąłem się natomiast na intrygujące wpisy pochodzące z tego okresu, z którego jest list Szkota. Nawet jeden taki wpis sobie wynotowałem. Dotyczy on niejakiego Franciszka Oleksego uznanego winnym nieposłuszeństwa przez doraźny sąd wojskowy węgierskiego pułku kawalerii (określonego tak zapewne z powodu mundurów) i ukaranego karą chłosty 83 kijów na skutek czego zachorował i zmarł 5 lutego 1833 r. Miesiąc później (1 marca) zmarł po pobiciu także niejaki Sebastiania Mytnik. Były tam rownież wpisy (chociaż niezbyt liczne) dotyczące wypadków śmiertelnych podczas rozruchów i tumultów, ale ich treści nie pamiętam. Nie pamietam także, czy były tam określone przyczyny tychże wydarzeń. Jestem natomiast pewien, że jest tam wpis o pogrzebanym na borzęcińskim cmentarzu żołnierzu, z pochodzenia Węgrze, który podczas jakichś rozruchów zginął. Ciekawe jest jednak to, że takie wpisy znalazłem tylko w księgach borzecińskich. Czy oznacza to, że rozruchy miały miejsce tylko tam? Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Być może tylko borzęciński proboszcz był na tyle skrupulatny, aby notować takie informacje dodatkowe. Tak czy inaczej rozruchy te nie miały charakteru powszechnego, a ich następstwem nie była znaczna liczba ofiar. Na stronie Borzęcina znalazłem zestawienie sporzadzone przez p. Kołodziejskiego: zobacz -->>, z ktorego wynika że śmiertelność w latach 1832-1840 nie wykazuje szczgólnych wahań, większych niż w innych okresach. Ciekawe jest jednak to, że adres jest w Brzesku, a nigdzie nie znalazłem informacji, aby w Brzesku stacjonowały, choćby czasowo (poza okresem I wojny swiatowej), jakiekolwiek większe oddziały wojskowe (nawet szwadrony). Tymczsem wydaje sie, że tak było, skoro Corchan wskazuje Brzesko jako miejsce do którego należy kierować koresondencję, a nie Tarnów gdzie stacjonował pułk. Myślę, że w naszej lokalnej historii jest jeszcze wiele ciekawych rzeczy do wyjaśnienia. 20 kwiecień, 2008 Zbigniew Stós, Janusz Kwaśniak, Jarosław Rubacha "Dyskusja na kanwie listu Szkota - Alexa Cochrana wysłanego z Brzeska w 1834 roku do jego siostry w Edynburgu" |