Wielbłądy w Zaborowiu

Zaciekawiony informacją o sprzedaży zabytkowego dworu w Zaborowiu postanowiłem poszukać na internecie więcej informacji o tej miejscowości. Poza informacjami zamieszczonymi na stronie Gminy Szczurowa (www.szczurowa.pl) udało mi się znaleźć na internecie wspomnienia Marii Orlickiej - córki kierownika szkoły podczas drugiej wojny światowej - Romualda Majeranowskiego. Ci z Was którzy pochodzą z Zaborowa i okolic mogą tam znaleźć bardzo wiele ciekawych informacji, także o dworze w Dołędze, tajnym nauczaniu i ludziach z którymi spotkała się autorka wspomnień w czasie jej zamieszkania w Zaborowiu.

Dla zachęty zamieszczam fragment o wielbłądach pracujących w Zaborowiu przy zwózce siana: "Z dworem zaborowskim wiąże mi się jeszcze jedno wspomnienie. Pod koniec wojny wraz z wycofującymi się Niemcami, przywędrował i chyba znalazł schronienie i pracę we dworze poganiacz wielbłądów zza Kaukazu. Miał dwa dorosłe wielbłądy i jednego małego. Wielbłądy zarabiały na swoje utrzymanie pracując przy zwózce siana, a on sam wzbudzał zainteresowanie dziewcząt swoją niewątpliwą, egzotyczną urodą. We dworze wtedy pracowała Frania Stysiówna, która przyjechała wraz z nami z poznańskiego (przed wojną była u nas gosposią). Ten cudzoziemiec koniecznie chciał się z nią ożenić, ale ją przerażała odległość jaką musiałaby pokonać, udając się z nim w jego rodzinne strony." całość -->>

Zbigniew Stós

marzec, 2007