Wielbłądy w Zaborowiu
Dla zachęty zamieszczam fragment o wielbłądach pracujących w Zaborowiu przy zwózce siana: "Z dworem zaborowskim wiąże mi się jeszcze jedno wspomnienie. Pod koniec wojny wraz z wycofującymi się Niemcami, przywędrował i chyba znalazł schronienie i pracę we dworze poganiacz wielbłądów zza Kaukazu. Miał dwa dorosłe wielbłądy i jednego małego. Wielbłądy zarabiały na swoje utrzymanie pracując przy zwózce siana, a on sam wzbudzał zainteresowanie dziewcząt swoją niewątpliwą, egzotyczną urodą. We dworze wtedy pracowała Frania Stysiówna, która przyjechała wraz z nami z poznańskiego (przed wojną była u nas gosposią). Ten cudzoziemiec koniecznie chciał się z nią ożenić, ale ją przerażała odległość jaką musiałaby pokonać, udając się z nim w jego rodzinne strony." całość -->>
Zbigniew
Stós marzec,
2007 |