Dlaczego niektórzy internauci komplikują sobie życie,

czyli o tym

 jak Burmistrz i jego zastępca prowadzili korespondencje z autorem portalu

 

Wszystkie wpisy na "Forum dyskusyjnym" do których internauci maja zastrzeżenia, są przeze mnie usuwane. Nie zastanawiam sie przy tym czy osoba uważana za "poszkodowaną" ma rację czy nie. Wystarczy tylko napisać maila i zażądać usunięcia wpisu, który wg internauty obraża jego uczucia czy godność osobistą. Ostatni przypadek mojej ingerencji na forum na prośbę internauty miał miejsce 10/21/2006. Niestety niektórym internautom taki sposób załatwienia sprawy nie odpowiada. Wolą używać innych metod do osiągnięcia tego samego celu. 

 

Oto przykład:

Wniosek: Zamiast okrężną drogą wymuszać na mnie usuwanie "obraźliwych" wpisów, wystarczy przysłać maila. Korzyść jest podwójna. Oszczędza się na opłatach pocztowych i co najważniejsze na czasie. Im wcześniej wpis zostanie usunięty tym lepiej dla wszystkich. Dla zainteresowanych jak i dla mnie - administratora, który nie ma żadnego w tym interesu aby takie wpisy były zamieszczane na mojej stronie internetowej.

 

Zbigniew Stós

24 październik, 2006

 

SPROSTOWANIE

"Bardzo przepraszam Pana Burmistrza Jana Musiała i pracownika Urzędu Miasta o to, że zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski ze zbieżności dat oraz związanych z nimi wydarzeń i posądziłem ich o próbę podstępnego uzyskania mojego prywatnego adresu pocztowego.

Zbigniew Stós

26 październik, 2006