Piotrowe dziedzictwo
 

Pan powołał Cię do najtrudniejszej
Ze wszystkich służb Karolu Wojtyło
Dał w garść gołębia pokoju
A w serce gołębicę Ducha Świętego
I to miało wystarczyć
To cała Twa oręż
W bezkrwawej białej walce
W imię Chrystusa
I objąłeś Piotrowe dziedzictwo
I spojrzałeś  z wyżyn Watykanu
Na rozlewający się świat
I przygarnąłeś z czułością całą nędzę
Zagubionego człowieka
Oddając ją w ręce bezkresnego Miłosierdzia
Na moment  poderwał się każdy z nas
Chwile uniesień  siły  mocy
Wstąpiły w wątłe dusze
Błądzące w marazmie mgieł mroków
Chłód twarzy zastąpił wyraz nadziei
Wyczekiwania powiewu zmian
I doczekały się tysiące
Odwilży wiary
Zadławionego wcześniej PRZEPRASZAM
upragnionego szczerego KOCHAM
Przejmującego wołania o zgodę
Skrytego w prostym słowie PROSZĘ
W odwecie inną oręż wytoczył zły świat
Przeszyło Cię wiele bezkrwawych
I krwawych ran
Cena wolności ducha
Cena Bożych łask
Usłany kolcami róż
Twój Wielki Pontyfikat zgasł

 

Agata Podłęcka